Strona:Gustaw Le Bon-Psychologia tłumu.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.
32

cznych z jego najoczywistszym interesem i z najbardziej znanemi przyzwyczajeniami. Jednostka w tłumie to ziarnko wśród innych ziarnek piasku, którem wiatr igra wedle swego upodobania.
To nam tłumaczy owe werdykta sędziów przysięgłych, które każdy przysięgły z osobna potępia, owe uchwały i decyzye zgromadzeń parlamentarnych, które każdy pojedynczy członek parlamentu uznaje za niewłaściwe. I członkowie konwentu, wzięci z osobna, byli światłymi bourgeois, o usposobieniu pokojowem, ale znalazłszy się w tłumie, nie powstrzymywali się od najokrutniejszych czynów, oddając pod nóż gilotyny ludzi najoczywiściej niewinnych i wbrew swym własnym interesom wyrzekając się nietykalności osobistej, dziesiątkując swe szeregi.
Między jednostką w tłumie a osobnikiem izolowanym zachodzi istotna różnica nie tylko na polu czynów. Już przed utratą samodzielności, poglądy osobnika i jego uczucia ulegają przeobrażeniu, a jest ono tak głębokie, że zmienia skąpca w marnotrawcę, sceptyka w wierzącego, z człowieka uczciwego czyni zbrodniarza, a z tchórza — bohatera. Zrzeczenie się wszystkich przywilejów, w chwili entuzyazmu uchwalone przez szlachtę francuską w słynną noc 4. sierpnia 1789, nie znalazłyby nigdy uznania u żadnego z członków tego zgromadzenia wziętego z osobna.
Z powyższego dochodzimy do wniosku, że tłum stoi zawsze pod względem intelektualnym