dowanego Zottmana — którego trupa zresztą dotąd nie odkryto, jako corpus delicti[1] znaleziony został u pana. Wszystko i inne rzeczy zrozumiałem w lot: Wassertrum et cetera.[2]
Natychmiast Jaromira sobie zjednałem, dałem mu 1000 fl. —“. List opuściłem z rąk i łzy radości w oczach mi zabłysły: tylko Angelina mogła Charouskowi dać taką sumę. Ani Zwak, ani Prokop, ani Vrieslander nie mieli tyle pieniędzy — A więc nie zapomniała o mnie.
— Czytałem dalej:
„1000 fl. dałem mu i obiecałem 2000 fl., jeżeli wraz ze mną natychmiast pójdzie na policję — i przyzna, że ten zegarek bratu swemu w domu zwędził i sprzedał.
Ale to wszystko może stać się dopiero wówczas, gdy ten list przez Wencla dostanie się do pana. Czas pili. Niech pan jednak będzie pewien: to się stać musi. Jeszcze dzisiaj. Daję za to głowę. — Nie wątpię ani chwili, że Lois popełnił zabójstwo i że zegarek jest Zottmana,
Jeżeli wbrew oczekiwaniu zegarek ten nie jest Zottmana — wówczas Jaromir wie co robić: w każdym razie ten zegarek znaleziony u pana określi jako sobie znany. Śmiało więc niech pan patrzy w przyszłość i niech pan nie wątpi. Dzień, w którym pan będzie wolny, może jest niedaleki.
Czy pomimo, to nadejdzie dzień, w którym my zobaczymy się z sobą? o tem nie wiem.
Prawie rzekłbym: nie wierzę w to, gdyż idę szybko ku końcowi, a muszę się mieć na baczności, aby mię ostatnia godzina niezaskoczyła niespodzianie.
Ale jednej rzeczy niech pan będzie pewny: my się spotkamy. Jeżeli nie w tem życiu i nie jako umarli w tamtem życiu, to w dniu kiedy czas się wypełni, gdy, jak to stoi w Biblji, PAN usty swemi wypluje tych, co nie byli ani zimni ani gorący —