W dwa dni po tem wydarzeniu, służąca Miss Remsen zawiadomiła panią swoją, że właśnie nadeszła wieść o ciężkiej chorobie jej matki, oraz wezwanie, by co prędzej wracała do domu. Kuzynka Lucette zastąpi ją przez czas nieobecności. Na pytanie, czy ta kuzynka nadaje się do tego, odrzekła służąca, iż Lucette jest bardzo uzdolniona, zwłaszcza umie doskonale fryzować, wyuczywszy się tego od pewnego fachowca, Francuza.
Miss Remsen dała zezwolenie, a Lucette objęła obowiązki zaraz popołudniu. Emilja była mile zdumiona. Spodziewała się subretki gadatliwej, wścibskiej, jakiemi zazwyczaj są Francuzki, a tymczasem Lucette była spokojna, skromna i najzupełniej obeznana z obowiązkami swemi. Zachwycona Dora oświadczyła siostrze, iż po powrocie jej służącej zatrzyma Lucette dla siebie.
— O tak! — zgodziła się Emilja. — Lucette jest bardzo zręczna, ale nie daj jej poznać, że jesteśmy zadowolone, gdyż mogłoby ją to rozleniwić. A teraz powiedz mi, droga Doro, kogo mieć będziemy dziś popołudniu?
— Prawdopodobnie przyjdą ci co zawsze. Będzie ścisk znowu.