Ta strona została uwierzytelniona.
wałem na nim kamizelkę i koszulę, a Sanderson przyłożył mu rękę do serca...
Clayton rzeczywiście przeszedł do świata tak nam bliskiego, a tak jednocześnie dalekiego, a przeszedł doń jedyną drogą, śmiertelnikom dozwoloną. Czy uczynił to jednak za pomocą tych nędznych sztuczek czarodziejskich, czy też po prostu dostał ataku apopleksyi — jak nam przywołany lekarz wierzyć rozkazał, — to rzecz, której roztrzygać nie będę. Jest to jedna z tych zagadek która na zawsze nierozwiązanemi pozostać muszą. To jedno wiem, iż upadł w chwili, w której zakończył ewolucye wskazane mu przez ducha.