Ta strona została uwierzytelniona.
— A gdzieżeś go przyłapał?
— Nie wyobrażałem sobie nigdy, aby duch mógł być tak nieporadnym. Ale widać człowiek zachowuje swój charakter, czy w ciele zamieszkuje, czy jest odeń oswobodzonym. Są podobno duchy tak uparte i energiczne, jak gdyby były mianiakami, ale ten takim nie był. Odrazu słabość jego uderzyła mnie. Spotkałem go w długim kurytarzu, a choć plecami był do mnie obrócony, poznałem zaraz, że to duch. Był białawy i przeźroczysty, tak, że widziałem lampę stojącą po za nim. Wyglądał jak człowiek, któ-