W jakiż sposób będziemy wiedzieli, że dwa wypadki możliwe są jednakowo prawdopodobne? Czy drogą umowy? Jeśli na czele każdego zagadnienia sformułujemy wyraźną umowę, wszystko pójdzie dobrze; pozostanie nam tylko stosowanie prawideł arytmetyki i algebry, a doprowadzimy rachunek do końca i otrzymamy wynik, stojący ponad wszelką wątpliwością. Skoro wszakże zechcemy przejść do najmniejszego bodaj zastosowania tego wyniku, wypadnie nam okazać, że umowa nasza była uprawniona, staniemy więc znowu przed tą samą trudnością, którą chcieliśmy obejść.
Powie kto, że zdrowy rozsądek wystarcza, byśmy zmiarkowali, jaką ma być owa umowa? Niestety, tak nie jest. Bertrand okazał to na następującym prostym przykładzie? »Jakie jest prawdopodobieństwo, że cięciwa, wzięta na chybi-trafi w danym okręgu, jest większa niż bok wpisanego równobocznego trójkąta?« Znakomity ten matematyk przyjął kolejno dwie umowy, które, jak się zdawało, z jednakową słusznością można było uważać za narzucone przez zdrowy rozsądek: jedna dała mu jako wynik 12, druga 13.
Z wszystkiego tego zdaje się wypływać wniosek, że rachunek prawdopodobieństwa jest nauką czczą, że należy odnosić się z nieufnością do owego niejasnego instynktu, który nazywamy zdrowym rozsądkiem i który miałby uprawniać nasze umowy.
Ale i na ten wniosek nie możemy się pisać; bez owego niejasnego instynktu nie możemy się obejść; bez niego nauka byłaby niemożliwa, bez niego nie moglibyśmy odkryć żadnego prawa ani go stosować. Czyż wolno nam, naprzykład, wypowiadać prawo Newtona? Zapewne, liczne obserwacye znajdują się z nim w zgodności, lecz czy nie jest to prostym przypadkiem? skąd zresztą wiemy, że prawo to, lubo prawdziwe od wielu wieków, będzie nim jeszcze w roku przyszłym? Na zarzuty te nie znajdziemy innej odpowiedzi jak tę: »Jest to bardzo mało prawdopodobne«.
Przyjmijmy jednak to prawo; zdaje nam się, że dzięki niemu możemy wyliczyć położenie Jowisza za rok. Mamyż
Strona:H. Poincaré-Nauka i Hypoteza.djvu/156
Ta strona została uwierzytelniona.