ciągają się w stosunku odwrotnym do 6-ej potęgi odległości; Maxwell zaś, sam nawet Maxwell, czyż nie powiada w pewnem miejscu, że atomy gazu odpychają się w stosunku odwrotnym do 5-ej potęgi odległości. Mamy tedy wykładnik — 6 lub — 5, zamiast — 2, lecz zawszeć jest to pewien wykładnik.
Pośród teoryj tej epoki jedyna tylko stanowi wyjątek, a mianowicie Fouriera teorya przewodnictwa [czyli rozchodzenia się] ciepła; i tu wprawdzie mamy atomy, które działają wzajemnie na odległość, przesyłając sobie wzajemnie pewne ilości ciepła, — lecz nie przyciągają się one, nie ruszają się z miejsca. Pod tym względem teorya Fouriera musiała wydawać się spółczesnym, a nawet samemu Fourierowi, jakby niedoskonałą i prowizoryczną.
Koncepcya ta nie była pozbawiona pewnej okazałości ; była ona ponętną, i wielu z nas jeszcze nie zrzekło się jej ostatecznie, wiedząc, że do ostatnich elementów rzeczy można będzie dotrzeć jedynie przez cierpliwe rozsnuwanie owej zawiłej tkaniny, którą dają nam zmysły, że należy postępować krok w krok, nie zaniedbując żadnego stopnia przejściowego, że przodkowie nasi nie mieli słuszności, gdy pragnęli przeskoczyć pewne etapy i sądzili, że gdy dotrzemy wreszcie do ostatnich owych elementów, odnajdziemy majestatyczną prostotę Mechaniki Niebieskiej.
Nie była też koncepcya ta bez korzyści; oddała nam ona nieocenioną usługę, albowiem przyczyniła się do wytworzenia w umyśle naszym ściślejszego pojęcia zasadniczego prawa fizycznego. Jakże bowiem pojmowali prawo starożytni? Było ono dla nich pewną harmonią wewnętrzną, statyczną, że tak powiem, i niezmienną, — albo też było jakby modelem [wzorem], który przyroda usiłowała naśladować. Dla nas prawo bynajmniej nie posiada już takiego znaczenia, lecz jest raczej pewnym stałym związkiem między zjawiskiem dzisiejszem a jutrzejszem, jednem słowem, jest ono równaniem różniczkowem.
Oto jest idealna postać prawa fizycznego, a przyoblekło
Strona:H. Poincare-Wartość nauki.djvu/114
Ta strona została uwierzytelniona.