runku i z jedną z takich trup podążył około r. 1586 do Londynu, by tam szukać chleba dla żony i trojga dzieci, które pozostawił w miasteczku rodzinnem. Czy w Londynie trzymał zrazu konie paniczów przyjeżdżających do teatru, czy był wywoływaczem aktorów na scenę, jak to rozpowszechnione anegdoty opowiadają, niepodobna twierdzić napewno; ale to nie ulega wątpliwości, że w bardzo krótkim przeciągu czasu zwrócił na siebie uwagę nie tylko jako aktor w trupie lorda podkomorzego, grywającej w teatrze Black friars, ale także jako poeta i dramatopisarz tak dalece, że obudził zawiść i oburzenie w jednym ze współzawodników.
Czasy panowania królowej Elżbiety były okresem wspaniałego rozkwitu literatury angielskiej, a szczególniej poezyi. Po strasznych wojnach między Białą i Czerwoną Różą w XV-ym wieku, po okropnych scenach fanatyzmu religijnego za Henryka VIII i Maryi Tudor, nastała chwila spokoju, dobrobytu i potęgi państwowej. Oświata rozszerzała się, zapał do nauk wzrastał, twórczość z całą potęgą sił młodzieńczych rozsadzała dusze. Z haseł Odrodzenia sztuk i nauk („renesansu“) przyjęto jedno tylko: żyć pełnią życia. Inne, jako to: dążenie do harmonii, do pięknych kształtów, do prawidłowej budowy utworów, nie przemawiały do umysłów, z natury namiętnych, gwałtownych, niepohamowanych, pragnących całą swą istność, pełną sprzeczności, wyrazić za pośrednictwem dzieł sztuki, a przedewszystkiem zapomocą poezyi.
Czytano utwory greckie, łacińskie, włoskie i hiszpańskie, ale ich ściśle nie naśladowano; zachowywanie klasycznych prawideł w kompozycyi, zwłaszcza dramatycznej, nie mogło się pogodzić z tą swobodą, do jakiej przywyknięto w ulubionych misteryach średniowiecznych i dyalogach moralizujących, gdzie mieszanina scen poważnych i śmiesznych, realnych i fantastycznych, łączyła się z zupełną dowolnością przenoszenia akcyi z miejsca na miejsce i rozciągania czasu jej wedle upodobania, czy wedle potrzeby wątku obranego ku zdramatyzowaniu. Nie o foremną kompozycyę chodziło autorom angielskim, ale o całkowite wypowiedzenie się ze swemi myślami, uczuciami, namiętnościami, popędami. Lubowali się w przepaścistych kontrastach, mających grunt swój w pierwotnej naturze narodu: obok krwawych, straszliwych objawów samolubstwa, żądzy panowania, nienawiści,
Strona:Hamlet (William Shakespeare).djvu/006
Ta strona została uwierzytelniona.