a chciał uwydatnić głąb duszy pewnych wybitnych osobistości. Wskutek przeróbek, nie wszystkie sceny spójnie, dokładnie ze sobą się łączą; niektóre są niekonieczne (np. I. scena aktu I-go; przestrogi dawane Rejnaldowi przez Poloniusza, bardzo długa rozmowa Hamleta z aktorami), lubo same w sobie budzą wiele zajęcia; czasami dostrzega się nawet sprzeczność, mianowicie w określeniach chronologicznych i sytuacyjnych, gdy np. w I-ym akcie Hamlet nikomu nie zwierza się z tajemnicy odsłoniętej przez ducha, a w III-im mówi o niej jako znanej już Horacemu. Nie starał się poeta umotywować faktu trudnego do pojęcia, iż ukazywanie się ducha pozostało tajemnicą dla króla itp. Jak inni dramatycy owego czasu tak i Szekspir nie dbał o odtworzenie kolorytu miejscowego; malował pojęcia i obyczaje, jakie widział w swojej ojczyznie, a nie te, jakiemi być mogły w Danii w epoce zamierzchłej. Stąd wzmianki o armatach, o uniwersytecie w Witemberdze; stąd powoływanie się na mitologię grecko-rzymską w porównaniach itd.
Takie atoli braki układu są drobnostką wobec głębin myśli, jakie w utworze swoim rozwinął Szekspir, wobec tego wniknięnia w najtajniejsze skrytki duszy, jakie nam i w osobie bohatera głównego i w poglądach jego na życie, na stosunki ludzkie, i w różnorodnych wreszcie usposobieniach reszty osób genialnie odsłonił w takich niekiedy słowach, jakich nigdy przedtem ludzkość nie słyszała.
Hamlet jest osobistością bardzo złożoną pod względem duchowym i bardzo głęboką. Niezmiernie uczuciowy i nadzwyczajnie wraźliwy, ma przytem skłonność i zdolność do zastanawiania się nad światem i sobą, robiąc z pojedyńczego zdarzenia, z jakiegoś zauważonego rysu uogólnienia nader rozległe. W największem nawet podnieceniu, kiedy dusza jego wydaje się wzburzoną do samej głębi, nie zapomina o swoim zapiśniku (notatniku), ażeby w nim utrwalić jakieś spostrzeżenie, uderzające go swoją nadzwyczajnością, mianowicie o ujemnem dla ludzkiej natury znaczeniu, choć nie jest bynajmniej ślepym na zalety takich ludzi jak: Horacy, Laertes, Fortynbras. Z natury skłonny do silnych wzruszeń, wzmaga je i potęguje skupianiem uwagi na to, co je wywołuje; stąd myśli i czyny, któreby umysłowi spokojniejszemu wydały się tylko nagannemi albo
Strona:Hamlet (William Shakespeare).djvu/014
Ta strona została skorygowana.