Światełko jego znacznie już pobladło;
Żegnam cię, żegnam cię: pamiętaj o mnie.
Hamlet. O, wy niebieskie potęgi! O, ziemio!
Cóż więcej? Mamże piekło jeszcze wezwać?
Nie, o, nie! Krzep się, serce moje!
Prężcie się, mięśnie! — Pamiętać o tobie?
O, biedny duchu, stanie ci się zadość,
Dopóki tylko na tym wietrznym globie?
Pamięć żyć będzie. Pamiętać o tobie?
Wraz pamięć moja z tablic swych wykreśli
Wszelkie powszednie tuzinkowe myśli;
Książkową mądrość, obrazy, wrażenia,
Płody młodości lub zastanowienia,
Wszystko, co związek ma z przyszłym mym bytem;
To, coś mi zlecił, to tylko wyrytem
W księdze mojego mózgu pozostanie:
Tak mi dopomóż, wiekuisty Panie! —
O, wiarołomna niewiasto! O, łotrze,
Uśmiechający się, bezczelny łotrze!
Muszę to sobie zapisać[1], że można
Nosić na ustach uśmiech i być łotrem, —
W Danii przynajmniej.
Tak; siedź tu, stryjaszku!
Teraz że, duszo moja, pilnuj hasła:
Przysiągłem mu być wiernym,
Horacy. (za sceną). Królewiczu!
Marcellus. (podobnież). Książę Hamlecie!
Horacy. (podobnież). Chroń go Panie!
Hamlet. Amen!
Marcellus. Hop, hop, hop, Mości Książę!
Hamlet. Hop, hop, chłopcze!
Tu tu, mój ptaku!
Horacy. I cóż?
Marcellus. I cóż, Panie?
Hamlet. Dziwy!
Horacy. Opowiedz nam to, Panie.
- ↑ „muszę to sobie zapisać“. Zwyczajem było, za Szekspira, nosić przy sobie pugilares dla zapisywania bądź w kościele, bądź w teatrze odznaczających się lub bardziej się podobających ustępów. Już w tem miejscu okazuje się Hamlet raczej refleksyjnym niż pochopnym do czynu.