Dlaczego dzień jest dniem, a noc jest nocą,
A czas jest czasem, byłoby to jedno,
Co chcieć zmarnować dzień, noc i czas drogi.
Z tego powodu, ile że treściwość
Jest duszą mowy, a rozwlekłość ciałem
I powierzchownem tylko bawidełkiem;
Chcę być treściwym. Cny wasz syn oszalał:
Oszalał, mówię; ściśle bowiem biorąc,
Szaleństwo czemże jest, jeśli nie stanem
Człowieka szalonego?
Królowa. Więcej rzeczy
W mniej sztucznych formach.
Poloniusz. Przysięgam, o, Pani,
Że się bynajmniej na sztukę nie silę.
Syn wasz oszalał, jest to prawda; prawda,
Że to nieszczęście i nieszczęście wzajem,
Że to jest prawda. Otóż się skleiło
Pomimo woli coś retorycznego.
Bodajto! Licho zabierz sztuczne formy!
Stanąłem tedy na tem, że dostojny
Syn wasz sfiksował: dobrze; idzie teraz
O wyśledzenie przyczyn tej fiksacyi,
Która nie będąc fikcyą, już tem samem
Nie może nie mieć przyczyn; to rzecz pewna:
W jaki zaś sposób pewna i o ile,
Rozważcie Państwo sami.
Mam córkę; mam ją, ponieważ jest moją.
Ta tedy dziewka, pomna obowiązku
I rozkazowi mojemu powolna,
Oddała mi ten świstek. Posłuchajcie
I konkludujcie państwo.
„Do niebiańskiego bóstwa mojej duszy, tysiącem
wdzięków okraszonej Ofelii“.
To niestosowne wyrażenie, trywialne wyrażenie.
Okraszonej, nie jestże wyrażeniem trywialnem?
Ale idźmy dalej,
„Twojemu cudnie białemu łonu powierzam tych kilka
wyrazów“.