Hamlet. Słyszałem cię raz deklamującego jeden ustęp, ustęp sztuki, która nigdy graną nie była, albo co naj-
więcej raz tylko: bo ile pamiętam, nie podobała się publiczności; byłto kawior[1] dla jej podniebień: mojem jednak zdaniem, i tych, których sąd o takich rzeczach równego z moim był wzrostu, byłato sztuka wyborna, dobrze podzielona na sceny, ułożona z równą zręcznością
jak naturalnością. Przypominam sobie kogoś, co mówił, że braknie tym wierszom sosu, dla dodania smaku osnowie, i osnowy, któraby pozwalała posądzić autora o uczucie: przyznawał jej wszakże dobrą manierę, jędrność w obrobieniu i piękność, lubo bez wdzięku. W sztuce
tej szczególnie lubiłem jeden ustęp, to jest opowiadanie Eneasza[2]; mianowicie też owo miejsce, w którem ten bohater opisuje Dydonie śmierć Pryama. Jeżeli je pamiętasz, to zacznij od tego wiersza:
Zaraz, zaraz.
Okrutny Pirrus, jak ów zwierz hirkański,
Nie; nie tak się zaczyna, ale zawsze od Pirrusa.
Okrutny Pirrus, którego zbroica,
Czarna jak jego myśl, podobną była
Do owej nocy, gdy w złowrogim koniu
Chytrze ukryty leżał, powlekł teraz
Straszną swą postać dzikszą jeszcze barwą;
Od stóp do głowy czerwienią się odział.
Zbroczon krwią ojców, matek, córek, synów;
Spiekły od żaru płonącego miasta,
Które przeklętym blaskiem przyświecało
Mordercy swego pana; rozpalony
Gniewem i ogniem i skrzepły zarazem
Od zstęgłej na nim posoki; oczyma
Jak karbunkuły płomieniejącemi
Szuka piekielny Pirrus sędziwego
Starca Pryama. — Mów dalej.
Poloniusz. Jak żywo, ślicznie deklamujesz, Mości Książę,
Z doskonałym akcentem i spadkiem głosu.
Pierwszy Aktor. Znajduje go wreszcie
Słabo na Greków nacierającego.
Rdzawy miecz jego, zbuntowany przeciw
Jego ramieniu, nieposłuszny woli,
Płazem uderza, kędy spadnie. Z całą
- ↑ „kawior“. Kawior, który, jak się zdaje, także Wenecyanie z morza Czarnego do zachodnich krajów Europy sprowadzali, był za czasów Szekspira przysmaczkiem znakomitszych Anglików: lud wszakże miał do niego odrazę; lekarze zaś twierdzili nawet, że jest zdrowiu szkodliwy.
- ↑ Eneasz, syn Anchizesa, uszedłszy z płonącej Troi, wskutek rozbicia się okrętu zapłynął na brzegi Afryki, przyjęty przez królową Dydonę, założycielkę Kartaginy, opowiada jej losy swoje i towarzyszy. Pryam — król Troi (Ilium, Ilion). Pirrus — syn Achillesa, był jednym z tych Greków, co we wnętrzu drewnianego konia dostali się do Troi i rozniecili w niej straszny pożar. — Zwierz hirkański = tygrys.