Nie służy za flet do wydania dźwięków,
Wedle kaprysu. O, daj mi człowieka,
Nie będącego żądz swych niewolnikiem,
A w głębi mego serca go umieszczę.
W sercu samegoż serca, tak jak ciebie. —
Za wiele tego już podobno. W sztuce,
Która niebawem ma być przedstawioną,
Jest jedna scena zbliżona do tego,
Com ci o śmierci mego ojca zwierzył.
Gdy się ta scena wykonywać będzie,
Zwróć, proszę, całą potęgę uwagi
Na mego stryja. Jeśli jego wina,
Podczas tej sceny sama się nie zdradzi,
Ów niby zacny duch był potępieńcem,
A wyobraźnia moja istną siostrą
Młota Wulkana. Nie spuszczaj go z oczu,
Ja mój wzrok także pilnie w twarz mu wryję,
A potem zlejem nasze spostrzeżenia
W stanowczą formę wniosku.
Horacy. Dobrze, Panie:
Jeżeli skradnie co mojej baczności,
I ujdzie cały, zapłacę kradzież.
Hamlet. Już idą; muszę narwańcem znów zostać. Da-
lej na miejsce!
Król. Jakże się miewa nasz syn Hamlet?
Hamlet. Wybornie; żyję jak kameleon powietrzem[1],
nadzianem obietnicami: kapłonów nie moglibyście tak
tuczyć.
Król. Nie mam, Hamlecie, nic wspólnego z tą odpo-
wiedzią. Te słowa nie do mnie się stosują.
Hamlet. Ani do mnie już teraz. (Do Poloniusza). Wać-
pan grywałeś niegdyś w uniwersytecie, jeżeli się nie mylę?
Poloniusz. Tak jest, Mości Książę; i miałem sławę
dobrego aktora.
Hamlet. A cóżeś Pan przedstawiał?
Poloniusz. Przedstawiałem Juliusza Cezara i zosta-
łem zabity na Kapitolu. Brutus mnie zabił.[2]
Hamlet. Cóż to za brutalstwo było z jego strony, żeby
- ↑ „żyję jak kameleon powietrzem“. — Kameleon, zmieniający wciąż barwy, według wyobrażenia starożytnych, przechowanego przez bardzo długie wieki, karmił się tylko powietrzem.
- ↑ W r. 1582 grano w Oksfordzie tragedyę po łacinie napisaną o śmierci Juliusza Cezara, którego zabił Brutus w r. 34 przed Chrystusem. Kapitol — twierdza w Rzymie; odbywały się tam narady senatu.