Strona:Hamlet (William Shakespeare).djvu/084

Ta strona została skorygowana.
niejakiej chwili ukazuje się jakiś człowiek, zbliża się do śpiącego, zdejmuje mu z głowy koronę, całuje ją, wlewa potem w ucho królowi truciznę i wychodzi. Królowa powraca, znajduje króla nieżywego i bardzo rozpacza. Zabójca w towarzystwie dwóch czy trzech niemych osób wchodzi znowu i niby także lamentuje. Wynoszą trupa. Zabójca składa przed królową dary i oświadcza jej swoją miłość. Ona okazuje zrazu wstręt i niechęć, w końcu jednak podaje mu rękę.
(Wychodzą).
150 

Ofelia. Co to było, mości Książę?

Hamlet. To warzenie skrytego hultajstwa, a znaczy:
zbrodnię.
Ofelia. Zapewne ta pantomima zawierała w sobie
treść sztuki?

(Wchodzi Prolog).
155 

Hamlet. Dowiemy się od tego jegomości. Aktorowie
nie umieją trzymać języka za zębami; muszą wszystko
wypaplać.

Ofelia. Czy on nam odkryje znaczenie tego?

Hamlet. Niezawodnie, tak jak wszystko, cobyś mu

160 

 pani odkryła.

Prolog. Cni panowie i cne damy,
Dla nas i dla naszej dramy
Kornie was o wzgląd błagamy.
Hamlet. Prologli to, czy dewiza na sygnet?

165 

Ofelia.To było krótkie.

Hamlet. Jak miłość kobiet.

(Wchodzą: Król aktor i Królowa aktorka).

Król Aktor. Trzydzieści razy Feba[1] rumaki obiegły
Krąg Tellusa i przestwór Neptuna rozległy,
I trzydzieścikroć razy dwanaście naprzemian
Zapłonął i zbladł miesiąc nad głowami ziemian;

170 

 Odkąd nam Amor serca, Hymen złączył dłonie
Węzłem, który się chyba rozwiąże po zgonie.
Królowa Aktorka. Obyśmy drugie tyle zmian luny i słońca
Zliczyli, nim miłości dożyjemy końca!
Lecz ach! już od pewnego czasu niezbadana

175 

 W zdrowiu, w humorze twoim, Panie, zaszła zmiana.
Lękam się... niechaj jednak te niewieście trwogi
Nie przyczyniają-ć cierpień, o! mężu mój drogi.
Obawy u płci naszej z miłością się rodzą,

  1. Feb, Febus = Apollo, bóg słońca. Tellus = Ziemia. Neptun = bóg morza. Amor = bożek miłości. Hymen = bożek ślubów małżeńskich.