Strona:Hamlet krolewicz dunski.djvu/103

Ta strona została przepisana.
—   99   —
(Oldenholm kryie sie za parawan)
HAMLET.

Otóż ieſteml cóż tam powieſz matko?

KROLOWA.

Hamlecie, tyś twoiego oyca mocno obraził,

HAMLET.

Matko, tyś moiego oyca mocno obraziła.

KROLOWA,

Do cżeoóź ta przewrotna odpowiedź?

HAMLET

Ona się ſtoſuie do złośliwego zapytania.

KROLOWA.

Iako? cóż to ma znaczyć, Hamlecie?

HAMLET

Cóż takiego,

KROLOWA.

Czy ty mię nie znaſz,

HAMLET.

O przysięgam na niebo, i bardzo dobrze. Ty ieſteś królową, twoiego męża brata żoną, ale cóżbym nie dał za to, gdybyś nią nigdy nie była! — ty ieſteś moią matką.

KROLOWA.

Ha! kiedy ty z tego tonu mówić poczynaſz więc każę ci komu innemu odpowiedzieć, który mówić umie....

HAMLET

Zaczekay matko, pódź i usiądź, ani mi się

G 2