Strona:Hamlet krolewicz dunski.djvu/115

Ta strona została przepisana.
—   111   —
SBENA XIV.
KROL, potém GILDENSTERN.
KROL.

Idź nierozſądna, która się między mną, a nim wahać umieſz. Twoy ſyn? ale ten ſyn bu rzy krew moią iak ogień niſzczący. Popłynie do Anglii — popłynie, ale jedynie dla tego, aby tam zginął. Gildenſternie (Gildenſtern wchodzi)

GILDENSlERN.

Moy królu,

KRÓL

Jeſteś mi potrzebny, kochany Gildenſternie. Hamlet zabił w ſwoiém pomieſzaniu ſtarego Oldenholma. Podobne nieſzczęście gro zi od niego każdemu — przygotuy się do podróży; popłynie z tobą do Anglii. Okoliczności kraiu zabraniają mi wyſtawiać się na niebeſpieczeńſtwa, które iego ſzaleńſtwo co moment dla nas gotuie.

GILDENSTERN.

Zabierę się około podroży. Ieſt to ſprawie dliwa i święta boiaźń, troſkać się beſpieczeńſtwem tylu tysięcy osob, które w życiu W. K. M. żyią.

KRÓL

Kaźcie szukać ciała Oldenholma, i ile możnosci ſekretnie go pogrzebać.