mość przedsiąwźiąłżes bez różnicy przyiacie la i nieprzyiaciela twoiey poruczyć zemście?
Nikogo prócz nieprzyiaciół iego.
A iegó przyiaciół?
O Boże! iego przyiaciół przycisnąłbym do serca mego, i żywiłbym ich krwią własną po dobnie Pelikanowi.
Teraz rzekłes iako czuły ſyn, i mąż ſzlachetny. Zem smierci oyca twego niewinny, żem nią do żywego tknięty, i zasmucony, tak ci iaſno dowiodę, iak ieſt dzień oczom twoim.
Coż to ieſt? co znaczy ten hałas?
Piekielne upały wyſuſzcie moy muzg! trzykroć ſolone łzv wypalcie uczucie, i moc widzenia mych oczu! przysięgam na potęgi nie bios! na wſze świętości! twoie ſzaleńſtwo musi mi bydź tak ważnie zapłanone, że aż naſza ſzala o balek trąci — lube dziéwcze! sioſtro nayukochańſza! — czemuż rozum młodéy