Strona:Hamlet krolewicz dunski.djvu/16

Ta strona została przepisana.
—   12   —
BERNFILD.

Z całego ſerca. Ja wiem gdzie z nim nayſpoſobniey, pomówć możem. (odchodzą)

SCENA VIII.
Pałac.
KROL, KROLOWA, HAMLET, OLDENHOLM, LAERTES, DWORZANIE i STRAŻ.
KRÓL

Przynależałoby się w prawdzie, aby przy tak świéżey ieſzcze pamiątce Hamleta, moiego naydrożſzego brata śmierci, naſze ſerca żałobą się pokryły, a twarz aałego moiego pańſtwa wyrażała żal, i boleść nieodzyſkanéy ſtraty; atoli muſzę roztropności tyle nad naturą dozwolić przewagi, ażebym rozrzewniaiąc się pod brzemieniem ſłuſznego finutku, o nas ſamych nie przepomniał. Dla tego wybrałem ſobie moią bywſzą sioſtrę, dziedziczkę tego bitnego, i niezwyciężo nego pańſtwa za małżonkę; lubo z poſępną i zameconą rabością. Jedne oko świetnieie weſelną rozkoſzą, drugie przepełnia się łzami; wesołość i boleść na iednéy odważone ſzali. Nie zaniedbaliśmy przy tém wezwać do rady waſzéy roztropności, ſzlachetni mężowie, którzyście nas w téy całéy sprawie tak dzielnie wſpierali. Przyimcie za to wſzy ſtko naſze podziękowanie; a ſzczególnie ty Oldenhholmie! — Laertesie, namieniłeś nam