Twoia zwyczayna mądrość zle ci w tym razie doradziła móy panie, że cię do mnie odeſłała; do doktora trzeba poiść było, ia nie umiem léczyć, bo gdybym ia mu receptę zapiſał, taby mu ieſzcze więcéy żółci napſuła
Móv Królewicu racz mię poſłuchać, i niechciey przez te oſobliwe odſkoki moiemu zleceniu uchodzić.
No, więc nie będę iuż ſkakał, oto ſtoię móy panie, proszę mówić!
Królowa przysyła mię do ciebie panie z naywiękſzym ſmutkiem, ſerca ſwoięgo.
Ieſteś mi miłym.
Móy Królewicu, ten komplement nie ze wſzyſtkiem pochodzi z ſerca twoiego. Ie żeli mi zechceſz zdrową dadź odpowiédź, tedy ugodzę moiemu zleceniu, które mi matka twoia dała panie: iezeli zaś nie, raczyſz mi darować, gdy odeydę y móy interes zaukończony mieć będę.
Przyjacielu, tego nie mogę..... ć, bo gdybym ia mu receptę [nu iefzcze więccy żółci na-.