Strona:Hans Christian Andersen - Baśnie (1929).djvu/68

Ta strona została przepisana.

doprowadzić może ziarno grochu. Jestem najznamienitszem ziarnem całego strąka.
A ściek potwierdził to mniemanie.
W oknie facjatki stała dziewczynka o różowych, zdrowych policzkach, złożyła ręce ponad krzaczkiem grochu i szeptała dziękczynną modlitwę.
— Ja wolę swoje ziarno — zabulgotał ściek.