Strona:Helena Mniszek-Powojenni tom 2.pdf/203

Ta strona została przepisana.

ściankowość była w słowach mamy, że rumieniłem się ze wstydu.
— A cóż na to Dada? — spytał Mohyński.
— Ona wyszła z tej próby z wielkim taktem, chociaż mieniła się na twarzy i spoglądała na mamę zdziwiona. Potem nad wyraz niedelikatne pytania o Tura. Wuj wie, że ten Tur w jej życiu nie zachwyca mnie wcale, a nawet; czasem myśl, że ona była jego żoną, mrozi mnie. Jednakże trzeba przyznać, że rola Dady, do końca, tam, na Sarnach, była bardzo ładna, co wiem od Pobożyny i, nawet oryginalna... Panna Dobrucka z Dawidówki — gajowym — jest w tem pewien odrębny smak i charakteryzuje Dadę.
— Taak! ale dla twojej mamy to już jest przestępstwo konwenansowe, ach to niemal tego.. owego zbrodnia!
— Właśnie! Potem znowu znalezienie rannego żołnierza, którym był Strzełecki, leczenie go... Fi donc! Mamie usta krzywiły się z odrazą i wstrętem. Ale jednocześnie dyskretnie spróbowała palcami z jakiego materjału zrobiony kostjum Dady, no i zaczęła krytykować. Potem pytanie, gdzie kupiony kapelusz, zaczęła Dadę zanudzać radami. Wreszcie egzamin, jak Dada mówi po francusku, czy posiada salonową ogładę, „ponieważ będziesz wielką panią“ — War naśladował głos matki cedzący — „czy przygotowana jest do losu, jaki ją spotyka“...
— I tem podobne, tego.. owego androny — wtrącił hrabia. — Jakbym widział Beatę! Wyobrażam sobie Oktawcię! Jeszcze teraz, jak o tej scenie mówi, trzęsie się cała z oburzenia.
— Aaa! żeby wuj był wtedy w mojej skórze? Wstydzić się za własną matkę, to jednak okropne uczucie. Dada pod koniec tej wizyty zesztywniała, odpowiadała monosylabami. Tylko czekałem, kiedy zacznie szarżować w ujemnym kierunku. Zbladła i miała takie płomyki w oczach.. była naprawdę niesłychanie interesującą.
— Tam podobno i o braku posagu Dady coś było?
— Naturalnie! Mama zaczęła ubolewać z czego my będziemy żyli, że Pochleby zrujnowane i że można je