Strona:Helena Mniszek - Czciciele szatana.djvu/71

Ta strona została uwierzytelniona.

działy o tem, że są piękne, gdyż użyto je na modele.
— Ach, profanujesz mit w nich zawarty, ale masz słuszność. Czyż jednak sama fantazja, idea nie może tworzyć bez pomocy modela? Ja sądzę, że genjalna wyobraźnia jest tak silną, iż widzi postacie, jak żywe, artyzm zaś wciela je w kształty rysowane mocą tejże wyobraźni.
— Przeważnie jednak wyobraźnia nadaje ruchy, giesty, mimikę, wyraz twarzy i styl postaciom urodzonym przez ideę, lecz forma cielesna, kształty brane z natury zyskują na prawdzie i swej żywotności. Zresztą każdy z mistrzów odtwarza inaczej nawet naturę.
— Może przez użycie modeli zastosowanych ściśle do swych wymagań i gustów.
— Zapewne; weź jednak Rubensa i Van Dycka, obaj genjalni, o płodnej imaginacji, obaj szkoły flamanckiej i rodacy, a jak się zasadniczo różnią z sobą. Rubens niezmiernie energiczny w rysunku, potężny, świetny w kolorycie, śmiały, powiem nawet zuchwały w rzutach pendzla. Van Dyck ma raczej w swych barwach niezrównany czar, niż Rubensowski