Strona:Helena Mniszek - Dziedzictwo.djvu/220

Ta strona została przepisana.

gunde, lecz dopiero po dowodach najbardziej rzeczowych, że tamci zginęli. Świadkowie testamentu zobowiązani byli pomagać mi w tem, ile ich sił starczy...
Na parę godzin przed zgonem Hieronima przybyli do jego łoża, wezwani nagląco z zagranicy oboje Zatorzeccy. Wobec świadków odczytałem im testament. Na ich replikę, że Marceli zginął, umierający Hieronim zawołał wielkim głosem proroczym: „On żyje!... on wróci!... on, czy jego syn, wnuk, czy prawnuk, ale tylko Pobóg będzie właścicielem Krąża. Pamiętajcie... że taką jest wola moja, wola niezłomna i zanotujcie sobie ostatnie moje słowa w testamencie“.
Tu zwrócił się do mnie:
— Bracie, czy prawda, że Marceli żyje?....
— Żyje i... wróci!... jeśli nie on, to jego syn, wnuk czy prawnuk. Krąż będzie Pobogów, sprawiedliwości stanie się zadość, umieraj, bracie, w spokoju!....
W godzinę potem Hieronim nie żył!! Oddał ducha Bogu o 5 rano dnia 20 grudnia 1870 r.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Dalej następowały żałobne rozmyślania Halmozena, opis jego starań w celu odszukania Marcelego.... Na końcu pisał:
„Zrobiłem kopję testamentu Hieronima na wszelki wypadek. Dołączam do kopji sygnet Hieronima, którym własnoręcznie pieczętował dokument i razem z tą moją spowiedzią chowam go do wykończonej przeze mnie dolnej skrytki zegara w bibljotece. Oryginał testamentu składam w górnej skrytce. Gdyby nawet oryginał ów został wykradziony, pomimo, iż nikt nie wie, oprócz może Gundzi, o istnieniu skrytki i o tem, gdzie ukryłem dokument,