— Z tem się zgadzam, Polki posiadają ciche cnoty niewieście, lecz do szerszej, jak mówisz, społecznej pracy, nie mają wiele zdolności. Główną przyczyną tego jest wada ich charakterów i wychowania. Nadto są pieszczone i nie umieją być niezłomnemi, zrażają się łatwo, jak łatwo się zapalają. Zapał gaśnie przy pierwszym niepomyślnym wietrze.
— Czasem warunki społeczne naszego kraju są przyczyną tego. Nie jesteśmy narodem wolnym, krępują nas i obwarowują najlepsze nasze chęci. Walka w takich razach jest niemożliwą, to wytwarza apatję i zniechęcenie.
— Zapewne jeszcze częściej krępują was mężowie, prawda?... — zaśmiała się Katy. — Polki są urodzonemi niewolnicami.
— To jest krańcowe stawianie kwestii — oburzyła się Andzia. — Arbitralność mężów i... ojców odgrywa niekiedy poważną rolę w życiu kobiet, nadając im odmienny kierunek od dróg, które wiodą do ich własnych ideałów i dążeń. Ale to są wypadki sporadyczne, im podlegają nietylko Polki. Ogólnie jednak Polki mają w sobie dużo wolnego ducha, indywidualności...
— I wdzięku — dorzucił Oskar.
— To rzecz uboczna — sucho rzekła Katy.
— Och, no, bardzo ważna. Jest to atut w kobiecie niemal decydujący. Polki posiadają go w wysokim stopniu. Nie znam wdzięczniejszych kobiet nad Polki. Kobieta bez wdzięku to ułomna karliczka, choćby miała najwspanialsze warunki piękna, gdy nie posiada wdzięku, piękna nie jest.
— Właściwie do czego ta tyrada się stosuje... — spytała Katy zirytowana.
— Do apoteozy kobiecego wdzięku. W zasadzie jestem nieprzyjacielem kobiet społeczniczek, gdy jednak owe społeczne idee pielęgnuje kobieta wdzięczna, daruję jej wszystkie winy, nawet gotów jestem pomagać. Gdyby nasze sufrażystki były wdzięczniejsze, nie zaś potwory żeńskie, tolerowałbym ich wybryki z uśmiechem.
— To są dzielne i wytrwałe kobiety. Cześć im — zawołała Katy.
— Powywieszałbym je wszystkie ku uciesze publiczności w Hyde-Parku w Londynie. Kobieta zawsze i w każdym czynie, choćby najenergiczniejszym i najsamodzielniejszym nie powinna nigdy zapominać, że jest kobietą. To jest jej wdzięk i tem jedynie bierze mężczyzn. Wszelkie pozowanie na męskość, wyrabianie w sobie cech tej męskości i przywilejów chybia celu. Taką bronią kobiety rzadko zawojują mężczyzn, podczas, gdy swą wdzięczną kobiecością zrobią z nimi wszystko.
— Przyznaj Oskarze, że gdy chodzi o istotnie wielki czyn i niezłomną wytrwałość, tam tylko działać mogą kobiety
Strona:Helena Mniszek - Gehenna T. 2.djvu/205
Ta strona została skorygowana.