Strona:Helena Mniszek - Gehenna T. 2.djvu/212

Ta strona została skorygowana.

i miarowy stuk kopyt czwórki szpaków. Andzia za wozem wpatrzona w martwą postać Jędrka.
Wizje płyną.
Orszak żałobny stanął przed dworem w Prokopyszczach, wnoszą Jędrka do środka domu...
Wzdrygnęła się.
...Jakiż huk przeciągły, morze ryczy, burza... cypel skalny, słychać kroki na ścieżce. Idzie Horski... Andzia drży, drży...
Nie! to pod Wenecją pociąg huczy, na wiadukcie, Horski stoi przy niej, patrzy swym władczym, magnetyzującym wzrokiem, dłonią naciska jej rękę i szepcze z nakazem.
— Załamał się ostatni most, panno Anno.
Oczy zaś jego mówią:
— Jesteś już w mej mocy. Zostaniesz.
Andzia ruchem nagłym oderwała dłonie od twarzy i śmiało spojrzała przed siebie. Ogień palił się jasno, było ciepło i miło.
Usłyszała szmer jakiś. Bystro spojrzała w tę stronę. Wizje znikły, tylko huk za oknem ten sam co na cyplu.
Oskar podchodził do niej. Zerwała się z kozetki.
— Gdzie ja jestem!?...
Stanął obok i ujął jej ręce.
— W Hurlestone-House, w naszej sypialni. Anni co tobie? Spałaś? To niemożliwe, bawiłem u mamy nie całe trzy kwadranse.
— Tylko?...
Zdawało jej się, że w wizjach swych przeżyła nieskończone godziny.
— Co tobie dzieciaku?... Takaś urocza z tym półsnem w oczętach. Siądźmy tu razem na kozetce. Tak, przytul się do mnie. Dość wstydu, jesteśmy w naszej alkowie, zaświecisz mi tu jak gwiazda jasna. Daj mi pić rozkosz, bo pragnę... i ty pragniesz.
Delikatnie, wytwornym giestem uniósł jej głowę ze swej piersi. Wpatrzył się w jej oczy. Andzia drżała, opływał ją dreszcz namiętny, źrenice Oskara owładnęły ją swą mocą i brały, brały nieprzepartą siłą rozkazu. Tchnęły w nią otuchę, spokój, słodkie uczucie bezwładu.
Wizje runęły, odpadły od niej marzenia przeszłości, wszystko uciekło w popłochu, zostały tylko nad nią władne oczy Oskara i wola w nich zawarta.
On w wyrazie jej oczów wyczytał, że ma ją całą dla siebie. Uśmiechnął się. Zaszemrały nad nią jego słowa.
— Burza na morzu, wicher, ale nam tu ciepło i dobrze; moja Anni pełna słodyczy, pełna uroku, moja Anni promieniu-