Strona:Helena Mniszek - Kwiat magnolji.djvu/43

Ta strona została uwierzytelniona.

dążyć, ale jedynie tylko przez cierpienie mądre. Lecz przez złe cierpienie do tego nigdy nie dojdzie. Jak człowiek dla przyrody jest wrogiem, gdy ją okalecza i niszczy, tak złe cierpienie jest wrogiem człowieka, bo mu zagradza drogę do doskonalenia się i upiększania ducha boskiego, który w nim jest zaklęty.
— Jesteś wyznawcą ideałów Sakya-Muni?
— I czcicielem jego. Budda „wybraniec nieba“ nakazuje, by oczyszczać duszę ze złych pożądań, z niechlujstwa i naleciałości brudu. W naturze deszcz zmywa pył z drzew i kwiatów, na które zły wiatr nawiewa brudy. Człowiek powinien się odradzać duchem, hartować ducha piękną myślą i wolą, bo to jego dobroczynny deszcz, aby pociski marnego cierpienia, które jest złym wiatrem ducha człowieczego i trądem serca, nie mogły godzić w nas i wprzęgać w swoje jarzmo bezecne, bo niewolnicze, więc upokarzające...
Starzec dotknął ręką ramienia Konrada.
— Wyrzuć z siebie swoje cierpienie, to zło twego ducha, ono cię trzyma w jarzmie niewoli. Tyś człowiek silny, przed tobą inne cele, inne przeznaczenia... Nie marnuj ducha dla znikomej mrzonki.
Konrad zadrzał.
— Skąd wiesz, że moje cierpienie jest złem?
— Ono ci zachwaszcza duszę, serce rani, w oczy twoje rzuca pomrokę nocy... Nie tryumf