Strona:Helena Mniszek - Kwiat magnolji.djvu/52

Ta strona została uwierzytelniona.

Wyjechał w górę Gangesu szukać „nowych sił i mocy ducha“ do umiłowanej pracy... Jadąc powtarzał sobie słowa Hinduski:
— Ze śladów stóp, które krwawią, należy wystąpić. Nie tylko tu są brzegi świętej rzeki, i słońce jednakowo wszędzie wschodzi...
W sercu gasł mu powoli żar purpury, czuł w niem jakby dotyk chłodny świeżo rozkwitłego kwiatu magnolji.