długów, których jeszcze okazało się bardzo dużo — szarpnęło Kromiłów poważnie. Poszła na to połowa majątku i cały ogromny las.
Kromiłów został okrojony bez litości, ale honor Zebrzydowskiego ocalono.
Pani Beata Zebrzydowska, w swojem mieszkaniu w Krakowie o wiele mniej zmartwiła się samobójstwem syna, niż niepewnością własnej sytuacji. Ale dowiedziawszy się, że będzie pobierała nadal nieuszczuploną rentę z Kromiłowa, uspokoiła się odrazu.
Hrabia August mówił:
— Herkulesowa baba! Z Kartaginy pochlebskiej przeszła na pobojowisko kromiłowskie bez drgnienia kabzy i powiek.
Kasia zaprowadziła w Kromiłowie konieczne i duże oszczędności. Żyła cicho, oddana smutnym rozmyślaniom i gospodarstwu. Po ukończeniu budowy gmachu we Lwowie, robiła nowe plany, tworzyła projekty architektoniczne, wykonując je z coraz większem powodzeniem. Była czynna. Energję życia wyładowywała w ciągłej pracy i żywotnej ruchliwości umysłu. Tomek uczył się doskonale i był jej wielką pociechą. Opinja artysty o pierwocinach rzeźb chłopca bardzo pochlebna i zachęcająca podnieciła Kasię do tem gorliwszego zajęcia się malcem. Ale z Mohyńskimi i bratem swoim miewała przykre spory o Tomka jak i o to, że nie słuchając ich namów nie chciała udzielać się w świecie, nie myśląc o powtórnem małżeństwie. Szczególnie Krystyn Zahojski był dotknięty jej uporem. On i Mohyńscy chcieli, aby Kasia wyszła za człowieka, który oddawna kochał ją i pragnął ją zdobyć. Młody hrabia starający się o jej rękę czuwał i otaczał ją nieustannie. Gdy minął czas obowiązujący na żałobę, Kasia była zaatakowana przez rodzinę swoją oraz rodzinę hrabiego, który oświadczył jej swoje zamiary.
Odmówiła stanowczo i jak jej się zdawało odparowała raz na zawsze wszelkie tego rodzaju zamysły.
Strona:Helena Mniszek - Magnesy serc.djvu/207
Ta strona została uwierzytelniona.