DYONIZOS.
Pluton winien! Czyniąc krzywdę Demetrze, krzywdzi ziemię całą, naraża jej płody, hojność jej niweczy. Persefonę oddać musi, bo to życie ziemi, to jej złote ziarno. Demeter bez Kory zgnębiona i smutna, opustoszy ziemię. To klęska ogólna!
ZEUS (poważnie).
Słuszne twoje zdanie, Dyonizosie mądry! Rozum przez cię mówi.
HEFAJSTOS (żartobliwie).
No... i nieco strachu, aby w kadziach jego nie zabrakło wina, cóżby wtedy czynił on... Sylen... bachantki...
DYONIZOS (wesoło do Hefajstosa).
Żal mi i wina, to wyznaję szczerze, lecz żal i całej ziemi. Dlaczego zresztą winne grono złote, jakiem Persefona śmiało zwać się może, trwać ma w Hadesu otchłaniach, miast Olimpu górę słodyczą swą darzyć.
HEFAJSTOS.
Skoro Hades woli, skoro tamte ukochała cele...
APOLLO (wzruszony).
Ukochała?... A wszak tego nikt nie zbadał dotąd, to jest rzecz wątpliwa.
HEFAJSTOS (wyzywająco).
Dlaczego?...
Strona:Helena Mniszek - Pluton i Persefona.djvu/163
Ta strona została przepisana.