Strona:Helena Mniszek - Prymicja.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.

minę może mieć spełniając ceremonjał z szyderstwem w duszy a obowiązkową powagą? Ach! zechcą jeszcze pobożnego skupienia, nastroju. I on będzie w nastroju... ale w aktorskim. To odczuje tylko ona; byle nie była blisko, byle jej oczy nie ukłuły go zbyt dotykalnie. Ona posiada tak dziwną plastykę wzroku.
Chłodu! Chłodu! Jak najwięcej zebrać w sobie trzeźwości i zamrażać ją w doskonały chłód, nie podlegający żadnym wpływom. Być biernym, przejść rubikon śmiałym i pewnym krokiem. Nie zgłębiać nic, nie dociekać, stać się rzemieślnikiem zdającym egzamin na patent.
Ksiądz Józef, jak umierający, ujrzał przed sobą całe swe życie. Był zdolnym. Gdy wstąpił do seminarjum wy-