Strona:Helena Mniszek - Sfinks.djvu/149

Ta strona została przepisana.
XI.

Pan Jacek na własną prośbą przestał zajmować stanowisko sekretarza Mgławicza, ale nie przestał śledzić i bojkotować wiadomej sprawy. Pojawiło się kilka artykułów jego w jednem jedynem piśmie niezależnem, jakie znalazł w prasie stołecznej. Pan Jacek demaskował śmiało działające osoby, wykazywał szkodę wyrządzaną ojczyźnie przez ich niepraworządność, piętnował sprawców, nawoływał społeczeństwo, aby nareszcie otworzyło oczy na przepaść otwartą przed sobą.
Uogólniając wiadomą sprawę pisał:
„Władza według ostatnich teorji i zasad wiedzy prawno-państwowej winna być niezależna od wszystkich innych władz, jakie są w państwie, a szczególnie od wszystkich innych, istniejących w państwie organizacji społecznych, gdyż cele tych ostatnich nie mogą być ogólne a tylko, jak widzimy, cząstkowe. Gdyby inna władza miała być wyższą, eo ipso ona stałaby się władzą państwową, lub też musiałaby ustąpić na korzyść tej, która ze starcia tych władz wyłoniłaby się. A u nas co się dzieje? Czy u nas w Polsce, jest władza naczelna i zwierzchnicza? Niby tak, lecz tylko nominalnie, bez powagi i właściwego znaczenia. Poszczególne instytucje