Strona:Helena Mniszek - Sfinks.djvu/86

Ta strona została przepisana.

odpowiednią formą ich bytu. Inne państwa, nie wyłączając Francji, dalekie są jeszcze od tego, aby forma rządu była odpowiednią do ich rozwoju. W Polsce,, niestety, mamy ustrój demokratyczny z odcieniem zasad socjalistycznych podczas, gdy uświadomienie ogólno-narodowe jest jeszcze bardzo niskie i gdy naród nie chce wtrącać się i interesować sprawami państwowemi, licząc tylko na mądry i dobry rząd, który zagwarantowałby ład i spokój.
Ożarczyk, zapieniony, wyskoczył na środek izby i cisnął w pasji:
— Rozumiem. Pan nie chce rządów naszych, tylko pańskich, za nimi pan przemawia. Panom chce się być u steru, Ale to już na nic, to nie wróci. Nasz głos i rząd, nasza siła i prawa nasze, A panów — fora.
— Panie pośle, ja za ojczyznę przemawiam, nie za panami, bo jak mówiłem i co sami wiecie, pochodzę z ludu. Ale dobro Polski...
— Niech się byle przybłęda z Syberji nie turbuje o dobro Polski, bo ono jest teraz w naszym ręku.
— Ożarczyk, uspokójcie się. Niech pan mówi, słuchamy! — zawołał przybysz z innego powiatu.
Pan Jacek powiódł wzrokiem po obecnych. Oczy wszystkich były skierowane na niego, odczuł zainteresowanie, kilka głosów uciszyło Ożarczyka niecierpliwie. Ale pomimo to smutek ścisnął serce starca, głos jego zadrżał wzruszeniem.
— Jestem polakiem, jako i wy, waszym bratem, może tylko inaczej czuję, niż wy, bo chcę ładu, spokoju i szczęścia dla Polski, wy zaś zamierzacie ku zamętom, walkom wewnętrznym i... może nawet ku ruinie Polski. Ja od powrotu mego z Syberji, przez te cztery miesiące patrzę, obserwuję i widzę z żalem, że Polska, rozkuta