Strona:Helena Mniszek - Zaszumiały pióra.djvu/94

Ta strona została przepisana.

Grono obywateli pragnęło utworzyć parę instytucji społecznych, szerszej działalności, z udziałem inicjatorów. Liczono na największy współudział Krezusa. On kręcił głową na sesjach, wydymał usta, marszczył brwi i ciągle powtarzał:
— Genjalna myśl, tak, tak, wybornie.
Ale na sesjach się kończyło. Krezus pieniędzy nie dawał, ciągle mając na planie coś „pilniejszego“, a ruch brwi i gest ręki nasuwał pewność, że to coś bardzo ważnego.
Czekano cierpliwie, chociaż wśród pesymistów zaczęto sarkać. Optymiści uspakajali.
— Ależ czekajcie! to się pokaże, on pewno coś robi; dotąd skrycie, ale prawda wyjdzie na jaw; to musi być gruba robota.
I prawda wyszła. Krezus zaczął odnawiać pałac. Sprowadzeni z całego świata artyści kierowali robotami. Rzeźbiarze, malarze pracowali za olbrzymie sumy, czyniąc bogaty pałac skarbnicą przepychu i zbytku.
Marmurowe sale, kryształowe sufity, drogocenne materje rzucano na ściany. W parku zrobiono istny pogrom z niepotrzebnych drzew. Lipy, stare dęby, odwieczne buki, — to przesąd krajowy, — poszły pod topór Zastąpiły je angielskie ogrody, zagraniczne drzewa. Sadzono cyprysy, muzy, magnolie. Gustem naśladowano Szőnbrunn.
Krezusostwo krzątali się ogromnie zajęci.
— Cywilizujemy kraj — mówiła Krezusowa — trzeba mu dać choć jeden prawdziwie europejski pałac.
— A szkoły, szpitale?... a nasze projekta? — pytali trochę zmatowieni optymiści.
— Cierpliwości panowie, ja myślę o kraju, ja działam, lecz... do czasu... odpowiadał Krezus.
Znowu ruch dyskrecji i obietnic.
Pani Krezusowa tymczasem układała coraz nowe pomysły; dopomagał jej w tem jakiś młody, błękitny ptak miejski, który wplątał się w grono arystokracji i zyskał uznanie, nawet zachwyt. Stał się on encyklopedją gustu dla Krezusostwa, doradzał, chwalił lub ganił, i tysiące grzęzły w posadzkach i murach pałacu.
Pani Krezusowa jednocześnie bardzo polubiła zielony kolor. Okolica zdziwiła się ujrzawszy nowy zaprząg Krezusowej jadącej na spacer. Lando miało zielone (papuziaste) aksamitne wybicie,