Strona:Helena Rzepecka - Kim był Karol Marcinkowski.pdf/11

Ta strona została przepisana.

tak zwanej reformackiej. Gdy Karolek skończył lat dziesięć, oddany został do szkoły średniej, polskiej jeszcze wtedy na szczęście.
Bo tymczasem w Poznaniu i w Polsce nastały czasy inne, znacznie weselsze. Pobici zostali przez Napoleona i Polaków pod Jeną Prusacy; w same imieniny Karolka, w roku 1806, do Poznania wkroczyli zwycięscy Francuzi. Tuż za nimi pod Dąbrowskim z ziemi włoskiej do polskiej i do grodu wielkopolskiego przemaszerowali i nasi legioniści. Napoleon r. 1807 z części Polski, Prusakom odebranej, utworzył tak zwane W. Księstwo Warszawskie.
Weselej u nas, bo odzyskaliśmy kawał ziemi, mamy swój własny rząd i ministrów, własne wojsko, a więc też i własne szkoły. Mały Marcinkowski uczy się w szkole, która poprzednio przez lat dwieście była kollegium jezuickiem, potem »szkołą narodową«, a wreszcie otrzymała z francuska nazwę szkoły »departamentowej«, tyle co okręgowej.
Kiedy nasi wodzowie i żołnierze, a wśród nich pisarze i poeci, jak n. p. Andrzej Brodziński, Julian Ursyn Niemcewicz, Franciszek Morawski, nasi bohaterzy, jak Poniatowski, Dąbrowski, Fiszer, roku 1812 poszli na wielką »drugą polską wojnę« — kiedy Adam Mickiewicz, jako czternastoletni chłopiec, radosnem sercem patrzał na te ciągnące przez Nowogródek wspaniałe wojska naszego zastępy, to nasz Karolek, jako dziecko na ławie szkolnej, nie mógł sobie jeszcze jasno zdać sprawy z tego, co się dokoła niego i w ojczyźnie działo.
Nie rozumiał — ale odczuwał, głęboko czuł a gorąco. Bo był chłopcem usposobienia bardzo żywego, pobudliwego, gdyż w świadectwie szkolnem napisano mu, iż był »krwisto-cholerycznym«.
Już to dla rodziców zwykle lepszą jest wróżbą, gdy mają dzieci usposobienia żywego, bo przy rozsądnem a starannem wychowaniu łatwiej popędliwego chłopca okiełznać i ustatkować, aniżeli z dziecka opieszałego, ociężałego wychować człowieka Bogu na chwałę, a ojczyźnie na pożytek.