Strona:Helena Rzepecka - Kim był Karol Marcinkowski.pdf/20

Ta strona została przepisana.

Koehler uwięziony już był w nocy z 10. na 11. lutego r. 1822. Zabrano mu wszystkie papiery i zaczęto na niemieckie tłumaczyć. »Porwanie« w nocy studenta oburzyło bardzo kolegów, którzy, nie mając nigdy zamiaru wywracania państwa pruskiego, słusznie obruszali się na »anioła-stróża«, Krausego. Dwóch naszych w teatrze berlińskim urządziło mu nawet jakąś awanturę, za co ich ze stolicy wydalono. Nazwiska ich: Gustaw Potworowski i Erazm Stablewski. To przyjaciele i przyszli współpracownicy Marcinkowskiego, młodzieńcy, którzy dumni byli z tego, iż Pan Bóg stworzył ich Polakami. W umysłach ich »święta miłość kochanej Ojczyzny gnieździła już prawdziwe rozkosze«.
Zbliżała się jednak chwila, w której i na nich włożą »więzy i pęta«, ale te »niezelżywemi« będą dla tych przyszłych wojowników za wolność i wzorowych kraju obywateli.