Strona:Helena Rzepecka - Kim był Karol Marcinkowski.pdf/52

Ta strona została przepisana.

trzebnego jej do zarabiania na chleb powszedni. Marcinkowski był świadkiem tej pracy i tejże Pomocy współzałożycielem. Myśl tę odtąd podjąwszy i ukochawszy, budować ją będzie w głębi umysłu, zasilać i rozwijać  — czyni z niej gwiazdę przewodnią swego działania — z idei tej stworzy swoje dzieło wiekopomne.
Ale i w zawodowej pracy lekarskiej Marcinkowski nie zalega pola; uczy się nowszych ulepszeń po klinikach czyli lecznicach dla obłożnie chorych, słucha wykładów uniwersyteckich, poświęca się zwłaszcza badaniu ustroju ciała ludzkiego i jego części składowych, czyli anatomii, oraz leczniczemu krajaniu ciała, inaczej chirurgii.
Niezadługo jednak nadarzy mu się sposobność rozsławienia polskiej nauki lekarskiej. Dawna jego znajoma, niezmordowana cholera, i w Paryżu szerzy spustoszenie. Wtedy rząd francuski pragnie skorzystać z doświadczeń, jakie polscy lekarze poczynili u siebie w czasach tej klęski, i sprawę tę porucza Marcinkowskiemu. Wspólnemi siłami lekarzom francuskim nasi wychodźcy udzielają objaśnień i wskazówek, ale nagroda za tę wielką usługę przypada samemu tylko Marcinkowskiemu. Instytut francuski udziela mu złotego medalu zachęty do dalszych badań naukowych wartości tysiąca franków (koron). Nasz lekarz słynny zaraz nagrodę tę przyjmuje — ale nie dla siebie, przekazuje ją Tow. Pomocy Naukowej na zapomogę dla ubogiego słuchacza medycyny.
Spamiętajmy sobie, jak bardzo Marcinkowski cenił niezależność ducha, że od żadnego rządu, czy to pruskiego czy francuskiego, niczego nie przyjął, niczego mu zawdzięczać nie chciał. I to piękny rys jego niezawisłego charakteru wolnego Polaka!