Strona:Helena Rzepecka - Kim był Karol Marcinkowski.pdf/75

Ta strona została przepisana.




XII.
DZIEŁO NIESPOŻYTE.

Wiedza jest dar darów.

Zygmunt Krasiński.

…I wielka miłość serce mu objęła
i wielką wiarą szedł przez życie całe.
A miłość jedna tworzy wielkie dzieła —
a wiara jedna sprawia, że są trwałe —
miłość, co wszystkich w jedno tętno sprzęga,
wiara, co ufa w Bożą dłoń nad braćmi.
W takich uczuciach wieków jest potęga,
której rdza nie zje, której noc nie zaćmi.

Pamiętamy, że już za pobytu w Paryżu Marcinkowski przyznaną mu nagrodę, medal zasługi, zamienił na sumę pieniężną i ofiarował ją na dochód niezamożnego słuchacza medycyny.
Tem bardziej pomocnym chciał tedy być młodzieży polskiej, która stokroć bliższą mu byłą od cudzoziemskiej. To też skoro tylko po raz drugi wrócił do Poznania, nie przestawał stale pieniężnie pomagać ubogiej młodzieży, która wyżej wykształcić się chciała. Gdy sam z trudem zarobionych pieniędzy pod ręką nie miał, pukał do wielko-