Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/45

Ta strona została przepisana.

znajduje się Ogród Strzelecki i strzelnica, gdzie w tydzień zielonoświąteczny odbywa się strzelanie do celu, obiór króla strzelców i dwóch rycerzy, którzy przez cały rok, do nowych popisów, godność tę piastują. Poznańskie bractwo strzeleckie, inaczej kurkowe, ma przywilej od króla Stefana Batorego.
Wracając z Miasteczka Szewcką ulicą, dostajemy się na Rynek i stajemy wobec olbrzyma, ale nie groźnego, tylko pięknego i kształtnego; mamy przed sobą słynny ratusz poznański, z osobliwą wieżą, wysmukłą, strzelistą, na której szczycie w blasku słonecznym srebrzy się orzeł biały. Osobliwość to nietylko miasta, ale i całej Polski, bo takiego ratusza inne polskie stolice nie miały; Gdańsk tylko jeden przechowuje pamiątkę podobną. Warto więc zastanowić się nad tą piękną budowlą. Kiedy miasto wzrastało w bogactwo i siłę, obywatele poznańscy do obrad swych, przechowywania skarbu i aktów zapragnęli mieć gmach wspaniały; za króla Zygmunta Starego zburzyli tedy »dom rajców« (z niemieckiego Rathaus) i zaczęli budować nowy roku 1508-go. Trwała ta budowa lat sześć, tak że rozpoczęty w rok pierwszej bitwy pod Orszą, ratusz poznański stanął gotowy w roku drugiego w temże miejscu zwycięstwa; te lata wyryte są też we wnętrzu drzwi parterowych; ale w roku wojny kokoszej ten ratusz się spalił; a w nowy za króla Jana Kazimierza piorun uderzył w wieżę i spalił ją doszczętnie wraz z całym gmachem.
W dwa lata po śmierci króla Sobieskiego miasto Poznań miało znów ratusz piękny, które je przeszło 32.000 złotych polskich kosztował. Wieżę