Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/57

Ta strona została przepisana.

muzyk, Fryderyk Szopen, bawił w gościnie. Spamiętać jeszcze się godzi, że tutaj w poznańskim klasztorze żył i pracował słynny uczony, ks. Jakób Wujek z Wągrówca, który na język ojczysty Pismo Święte przełożył; że jednym z ostatnich uczonych Jezuitów był rektor, ks. Józef Rogaliński, który ułożył pierwszy polski podręcznik do nauki o własnościach ciał, czyli fizyce; temu też uczonemu wmurowaliśmy niedawno tablicę pamiątkową na lewo od wejścia. Innych nagrobków niewiele, bo kościół nie stary, a dawniejsze, ze starego kościoła parafialnego, nie ocalały. Chętnie zostalibyśmy dłużej w tym wspaniałym domu Bożym i przypominali sobie nabożeństwo, urządzone z powodu uroczystości przywiezienia do Poznania zwłok księcia Józefa Poniatowskiego, kiedy całą farę kirem wybito, a wszystkie gzymsy górą dokoła lampkami oświetlono; zastanawialibyśmy się nad uroczystemi słowy, któremi tu kaznodzieje tacy, jak ksiądz Karol Antoniewicz, ksiądz Aleksander Prusinowski, wzruszali serca rodaków, chwile, gdy uczczono tu pamięć Adama Mickiewicza i innych wielkich mężów; ale czas nagli. Zdążamy do kościoła pobernardyńskiego.
Dzieje zakonu Bernardynów w Polsce są bardzo ciekawe: do Poznania z zakonnikami tej reguły przybył z Werony Włoch Gabryel, który w połowie wieku XVI-go razem ze świętym Janem Kapistranem regułę św. Franciszka w Polsce szerzył. Za namową poznańskiego rajcy, Macieja Czarnego, miasto Poznań zakonnikom podarowało grunt obszerny nad lewem ramieniem Warty, z siedmiu