Strona:Helena Staś - Modlitwa.djvu/1

Ta strona została uwierzytelniona.
MODLITWA.

Wiadomo mi, że w Związku Polek, znajdują się członkinie o różniących się skłonnościach, upodobaniach i pojęciach. O ile spostrzegłam, “Głos Polek” dostrajając się harmonijnie do całości podejmuje kolejno różne żywotne kwestye, omawiając je starannie. Niechaj że z kolei będzie mi wolno omówić kwestyę modlitwy.
Taki temat, zapewne nie wszystkim się spodoba; widzę już nawet, jak wiele czytelniczek przeczytawszy tytuł — ściąga pogardliwie usteczka, — ale jak powiedziałam wyżej, w organizacyi składającej się z członkiń odmiennych zapatrywań, trudno wymagać, aby którykolwiek artykuł trafił do przekonania wszystkich czytelniczek.
Artykuł ten kreślę w nadziei, że znajdzie on odgłos w sercach i duszach tych sióstr, które po uświadomienie życiowe sięgają przez pokorę ducha.
Modlitwa!...
Modlitwa jest najwyższem z uczuć człowieka, najpiękniejszym rozkwitem szlachetnych pożądań, najwspanialszą spójnią ducha, najpotężniejszem tchnieniem ludzkiego świata — przybytkiem Boga.
Modlitwa, wysłana w przestworze siłą dobrego uczucia, przebiega falą — niby prąd elektryczny — cały wszechświat — napełniając go sobą.
Modlitwa wysłana w przestworze czystem uczuciem i świętem pożądaniem, znajdzie swój pierwiastek, a złączona z nim, wróci w wielkiej sile — pożądaną odpowiedzią.
Potęgę potęg zawiera w sobie modlitwa, ale, aby wiedzę tej potęgi zrozumieć i pozyskać ją sobie, trzeba przejść stopnie pokory ducha.
Okropnym rozdźwiękiem dla ducha jest, gdy się słyszy modlitwę mówioną bezmyślnie, czyni to wrażenie naśladowania czegoś, o czem się nie ma najmniejszego pojęcia.
Czy słyszałyście kiedy przecudny hymn grany na organach w kościele, a za powrotem do domu, gdy wszystkie tony brzmiały wam w duszy, tworząc w niej jakieś anielskie wizye, wasz sąsiad zaczął jak najfałszywiej wygrywać na grzebieniu?
Taki fałszywy ton odczuwa się, słysząc odmawianą modlitwę bezmyślnie, albo obowiązkowo wbrew własnemu przekonaniu.
Kto odmawia modlitwę z musu bez przejęcia się nią, ten nietylko profanuje ale wprost gwałci to, co jest najwyższą, najświętszą treścią wszech życia.
Modlitwę wydały na świat łzy i ból, i najwyższa udręka ducha. Wszakże każdy szanuje boleść drugich, miałżeby więc nie uszanować to, co bierze swój początek w bólu? a więc to, co jest subtelniej-