tylko sposób myślenia o wszystkim. Szyller przyznał jej rację. „Myślę, że ja komponuję także trochę przez eliminację. To znaczy komponowanie eliminuje z mego życia wszystkie inne sprawy, którym nie dałbym rady. Po prostu nie poradziłbym... Widziałem to w Rosji, podczas rewolucji. Nie dałbym rady tym zagadnieniom, o których mówiono naokoło, które narzucił mi Wołodia“ (tom I, str. 235). Eliminacja jest koniecznością w sztuce, jest aktem samoobrony w życiu. Bohaterowie Iwaszkiewicza stosują ją na każdym kroku. U Janusza Myszyńskiego jest to jak jakiś psychiczny odruch warunkowy. „Zresztą to samo było w Heidelbergu; kiedy profesor poruszał najbardziej ogólne sprawy, jemu się chciało myśleć o kobietach. Co go ta cała sztuka obchodzi“ (tom II, str. 289). Alo Biliński rozciąga zasadę eliminacji na sprawy moralne. „Fakt faktem: zabił matkę, i koniec. Mnie zabito ojca. I co ja mam z tym faktem zrobić? Mścić się na bolszewikach? To nie ma najmniejszego sensu, bo ten, kto zabił mojego ojca, jest nieuchwytny, a kto kazał zabić jeszcze nieuchwytniejszy...“ (tamże, str. 382). Widać w tym zwycięstwo realizmu w życiu i sztuce. Brak zdolności eliminowania prowadzi Camusowskiego Clamence’a w „Upadku“ do przekonania, że życie choćby najniewinniejsze jest zbrodnią w swojej istocie. Iwaszkiewicz nie uznaje takiego maksymalizmu moralnego. Zbrodnia leży w samej naturze życia, ale człowiek nie jest za wszystko odpowiedzialny. Dobrze, jeśli do zła, które nie od niego zależy, nie dorzuca nic z własnej inicjatywy i na własną odpowiedzialność. Jest to bardzo istotny motyw Iwaszkiewiczowskiej zgody na życie. Janusz Myszyński może egzystować w piekle, ponieważ sam nie zajmuje się torturami. Nie jego wina, że nie jest w stanie przeszko-
Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/114
Ta strona została przepisana.