dzieć — niejasny, jest niepojęty. Narrator u Macha w przeciwieństwie do Serenusa Zeitbloma u Manna pisze powieść o sobie samym. Czas zapisu i czas zapisywanego dotyczą tego samego podmiotu. Dzięki temu tajemniczość związku między tymi czasami rzuca się w oczy z taką jaskrawością, Czarne Morze pieni się akurat tam, gdzie byśmy podejrzewali jedynie słoneczną i spokojną równinę. Przepaść dzieli czas zdarzeń powieściowych i czas zapisu, a przecież chodzi tu nie o lata, nie o długie okresy czasu, a o miesiące zaledwie. Przeżycia powieściowe narratora miały miejsce w czerwcu 1959 roku, zapis tych przeżyć został rozpoczęty 4 września tego same go roku, skończony 7 grudnia roku 1960. Zapis przeżytego dokonuje się pod presją przeżywanego. Straszność przeżyta karmi się strasznością przeżywaną, a jest chyba jednocześnie w jakiś sposób oswojona, znajoma i bezpieczna, jest azylem, ucieczką i ratunkiem. Czas zapisu rejestruje narrator w niejasnych fragmentach, pełno tu niedomówień, napomknień, ostrożnych aluzji, wymownych przemilczeń. 11 listopada 1959 roku zapisywanie zostało w tajemniczy i dramatyczny sposób przerwane, do urwanego w połowie zdania wrócił narrator dopiero 16 sierpnia następnego roku. Dla tego, co tę przerwę spowodowało, narrator nie znajduje słów, wyraźnie się tego boi, woli zagłębić się teraz w przeżytym, żeby się uwolnić od przeżywanego. Przeżywane dotyczy innych krajobrazów świata, innych ludzi, innych spraw, a przecież przy tej całej odrębności podejrzewamy tu jakąś tajemniczą tożsamość i temu narzucającemu się podejrzeniu narrator nie chce zaprzeczać, choć on sam musi przede wszystkim mieć świadomość różnicy, bo jedno jest w nim umarłe, a drugie boleśnie czy nawet tragicznie żywe. Narrator nie jest po prostu za-
Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/150
Ta strona została przepisana.