Sienkiewicz stworzył i narzucił Polakom własny, bardzo wystylizowany, arcyefektownie wymyślony model staropolszczyzny siedemnastowiecznej. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że Sienkiewicz ucieka się wyłącznie do stylizacji niewiele bardziej skomplikowanych niż plastyczne stylizacje ludowe Stryjeńskiej. Prawdziwą staropolszczyznę z innych zresztą okresów eksploatował w beletrystyce polskiej jedynie Henryk Rzewuski. Prawdziwą staropolszczyznę znajdziemy jeszcze w dramacie Marii Dąbrowskiej „Geniusz sierocy“, w utworze z tego punktu widzenia niezrównanej doskonałości. „Panowie Leszczyńscy “ są majstersztykiem językowo-stylistycznym. Malewska wie, że w uprawianym przez nią rodzaju powieściowym języka nie trzeba wymyślać. Co nie znaczy oczywiście, że obowiązuje ją naturalistyczna wierność historyczna. Malewska wydobywa z polszczyzny siedemnastowiecznej to, co istotne: nazwy pojęć i wyobrażeń, ducha składni, niepowtarzalną treść słów. Jeden z bohaterów powieści, filozofujący wojewoda bełzki Rafał Leszczyński sam nawet potrafi zdobyć się na wnikliwe uwagi o duchu języka. „Otium w mądrej rzymskiej mowie, a miłe wywczasy w mowie polskiej, to wyraża wątek czy też osnowę życia, a negotium — tylko przeszkodę, zatrudnienie, a więc niewczas. Negacja wypełniają życie, wypełniały je zwłaszcza Rzymianom, lecz mowa ukazuje, że pierwsze i ważniejsze było otium“ (str. 85).
„Panów Leszczyńskich“ Malewskiej trudno przecenić. To dzieło wysokiej rangi artystycznej i intelektualnej. W częściowo autentycznej, częściowo apokryficznej księdze domowej Leszczyńskich zamknęła Malewska świat rozległy, skomplikowany i bogaty, świat o wiele prawdziwszy niż świat sienkiewiczow-
Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/172
Ta strona została przepisana.