Ta strona została przepisana.
sobie upodobał świat, w którym żadne sztuczne formy i żadne pozory nie są brane w rachubę. Nowakowski jest pisarzem jak rzadko okrutnym. Nie sądzę jednak, żeby mu się udało zburzyć to złudzenie, z którego sam nie korzysta. Człowiek potrafi pielęgnować te złudzenia, z którymi jest mu wygodnie.
Marek Nowakowski: „Silna gorączka“, Warszawa 1963, Czytelnik.