ta“. Jakiż to wspaniały przykład na to, że w literaturze mało się liczy to, o czym się pisze, a naprawdę liczy się, kto pisze. W tym wypadku chodzi o tego samego człowieka, który raz opowiada swój świat jako młodzieniec, a za drugim razem jako ktoś z doświadczeniami wieku klęski. W jednym z najznakomitszych opowiadań „Zmierzchu świata“ poznajemy Piotra Czerestwienskiego jako trzynastoletniego chłopca, który przeżywa grozę września 1939 roku. Ten sam Piotr Czerestwienski w „Wyspie ocalenia“ jest chłopcem szesnastoletnim, powieść dotyczy bowiem jego przeżyć w roku 1942. Trzynastoletni Piotr Czerestwienski z opowiadania „Exodus“ przeżywa swój pierwszy i najstraszniejszy koniec świata. Piotr szesnastoletni z „Wyspy ocalenia“ doświadcza dopiero pierwszego męskiego zdumienia, że jego świat jest zagrożony. I pierwszy, i drugi Piotr mają identyczną biografię. Pierwszego i młodszego prezentuje pisarz, który młodość ma już poza sobą. Drugiego starszego prezentował pisarz, który dopiero stanął na progu prawdziwej męskiej młodości. Nie chcę wyprowadzać szerszych uogólnień, pragnę pozostać przy uogólnieniu najskromniejszym: nie liczy się wiek i doświadczenie bohaterów literackich, liczy się wiek i doświadczenie twórców.
„Wyspa ocalenia“ pozostała powieścią młodziutkiego pisarza, który borykał się jeszcze z wtajemniczeniami wieku dojrzewania. Autor „Wyspy ocalenia“ znał tak samo jak autor „Zmierzchu świata“ grozę zdarzeń, które się rozegrały w czasie drugiej wojny światowej na terenach Podola, poznanie jednak (zwłaszcza to, które jest ważne w sztuce) niewiele ma wspólnego z poznaniem zewnętrznym, choćby za mianem tym kryło się prawdziwe przeżycie. Przeżycie i właściwe przeżyciu poznanie dostarcza jedynie
Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/204
Ta strona została przepisana.