Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/215

Ta strona została przepisana.

musi opuścić także rodzinę i rodzinną wieś. Można by sobie wyobrazić, pretekstem jakich dramatów stałaby się taka sytuacja u pisarza, u którego odczucie moralnej natury faktów wysuwałoby się na plan pierwszy. Opowiadanie Ożoga aż prowokuje i to tytułem także do rozmaitych dedukcji filozoficzno-moralnych, kojarzących się z faktem odstępstwa. W samym opowiadaniu Ożoga wszystko sprowadza się jednak do doświadczeń oderwania od chłopskości. W seminarium w Przemyślu przeżywa bohater Ożoga udrękę oderwania czasowego od chłopskości i natury, konieczność opuszczenia na stałe rodzinnego domu i wsi to przeżycie ostatecznego oderwania od źródeł wszelkiego piękna i wszelkiej szczęśliwości. Ani uległość wobec pewnego systemu wartości, ani sprzeniewierzenie się temu systemowi nie miałoby żadnego istotniejszego znaczenia, gdyby nie ta okoliczność, że traci się prawo podziwiania dziewczyny u studni, że traci się prawo do zachwytu nad polem, nad łąką, nad wodą w rzece i nad drzewem w lesie.
W „Chustce“ cieszyłem się wszystkim, co świadczyło nie tylko o estetycznej kontemplacji chłopskości. Miałem chyba rację, co w niczym jednak nie zmienia faktu, że Ożóg jest pisarzem, w którym nic nie jest równie silne jak potrzeba takiej kontemplacji. Myślę nawet, że Ożog nie opublikowałby „Odstępcy“, gdyby liczył się z możliwością odkrycia w sobie innych rezerw twórczości literackiej. Inna sprawa, że nigdy w historii kultury polskiej nie było miejsca na tak wybujały estetyzm chłopski. Gdy czas kultury chłopskiej staje się coraz bardziej czasem przeszłym, wykwit chłopskiego estetyzmu nie może w zasadzie dziwić. Nikt według naturalnych reakcji nie lamentuje nad przeszłością, chociażby ona była najokrutniejsza. Literacki wyraz chłopskości to przez