sztyńskim“ o to samo co w „Kordianie“ — o rozeznanie się w sobie samym i sytuacji, o zrozumienie człowieka i jego losu. Historyczność tematu tak jak historyczność sytuacji twórcy określa w każdym dziele sztuki jedynie charakter szczegółowych, dosłownych diagnoz, stawianych człowiekowi, w niewielkim stopniu dotyczy uniwersalnego sensu tego, co twórca ma istotnego do powiedzenia o naturze człowieka i jego losie. A o to przecież chodzi w każdej prawdziwej sztuce. Kto by chciał czytać „Iliadę“ dla informacji o wojnie trojańskiej czy życiu Homera? Kogo interesuje prawda historyczna „Hamleta“ o stosunkach na dworze duńskim czy pośrednio o czasach Szekspira?
Nad „Aecjuszem ostatnim Rzymianinem“ szczególnie, nad „Srebrnymi orłami“ częściowo, zaciążyła w pewnym sensie rodzima tradycja powieści historycznej, aczkolwiek w dosyć szlachetnym wydaniu. Historyczność ich jest bezinteresowna, stanowi cel sam w sobie. Świadczy to o przezwyciężeniu prymitywnego dydaktyzmu w ujmowaniu tematu historycznego, nie świadczy o wyzwoleniu z drugorzędności rozróżnień tematycznych w prawdziwej sztuce, w której każdy temat jest jedynie pretekstem do odkrywania nowych perspektyw widzenia człowieka i życia w ogóle. W obydwu świetnych zresztą powieściach Parnickiego perspektywy takie nie istnieją, są w każdym razie prawie nieuchwytne. „Aecjusz ostatni Rzymianin“ jest efektowną panoramą historyczną z dziejów upadku Cesarstwa Rzymskiego, „Srebrne orły“ przynoszą oświetlenie polityki Bolesława Chrobrego w płaszczyźnie ówczesnej polityki międzynarodowej. W „Aecjuszu“ odkrywczości historycznej niewiele, w „Srebrnych orłach“ sporo, zwłaszcza w stosunku do polskiej historiografii, którą zawsze
Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/220
Ta strona została przepisana.