większa mądrość świata: zawsze gotowym do życia, a w gruncie rzeczy wyższym nad jego sprawy?“ (str. 45). W sensie moralnym nie istnieją dla Dąbrowskiej sytuacje absolutnie beznadziejne.
Bezwzględne zasady moralne Conrada wydają się pisarce jedyną poręką człowieczeństwa we współczesnym świecie. „Świat dzisiejszy — pisze Dąbrowska — w którym przekroczone zostały wszystkie granice ludzkiej przyzwoitości, a jednocześnie załamały się autorytety wszystkich oficjalnych wiar, doktryn i dogmatów, stanął w obliczu conradowskiej próby moralności. Nie jesteśmy jeszcze w stanie powiedzieć, czy świat tę próbę wytrzyma, możemy jednak z całą pewnością powiedzieć, że lepiej będzie, aby świat się od conradowskiej postawy nie odżegnywał. Wkład tej postawy i tej moralności okaże się potrzebny każdemu, kto będzie chciał kształtować nowoczesną rzeczywistość moralną“ (str. 162). Conradowska moralność indywidualna jest dla Dąbrowskiej ostatnią ostoją, nie znaczy to jednak, że tylko w niej ma człowiek szukać ratunku. Lepiej byłoby, gdyby człowiek nie musiał liczyć tylko na siebie, gdyby cały ład społeczny był zbudowany w zgodzie z prawem moralnym jednostki, a nie wbrew niemu. Dąbrowska wolałaby nie wystawiać człowieka na conradowską próbę, wolałaby nie zostawiać go na pustkowiu, sam na sam z chaosem świata. We własnej twórczości rzadko stawia pisarka człowieka w obliczu ostatecznej próby człowieczeństwa.
Conrad jest ostoją Dąbrowskiej w chwilach zwątpienia w sensowność ludzkich urządzeń świata. W nim wyraża się jej sceptycyzm wobec tych urządzeń, w nim wyraża się jej nadzieja. „Szkice o Conradzie“ są książką pierwszorzędnej wagi. Be z tej książki można by najfałszywiej tłumaczyć sobie postawę Dą-
Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/84
Ta strona została przepisana.