Strona:Henryk Heine - Atta Troll.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.

Ale jego pięknéj żonie
Brak godności i powagi.
Tak jest. Trudno mi to ukryć,
Że jéj taniec był lubieżny,
Że ruchami zalotnemi
Przypomina Grande-Chaumière.
To téż dzielny ten niedźwiednik,
Co ją trzymał na łańcuchu,
Zawstydzony obserwował
Tańca Mumy niemoralność
I od czasu ją do czasu
Napominał śmigłym biczem,
A ryk Mumy przeraźliwy
Budził wtedy echa skalne.
Sześć posążków miał niedźwiednik
Na szpiczastym kapeluszu,
Które głowy jego strzegły
Od kul wroga i robactwa,
A na barkach mu wisiała
Pstra kapica, szmat kościelny,
Który teraz za płaszcz służył,
Kryjąc nóż i pistolety.
Dobry brat był niegdyś mnichem,
Potém hersztem szajki łotrów,
Więc, by złączyć oba fachy,
Wszedł w usługi don Carlosa.
Gdy don Carlos musiał zmykać
Z całym swym okrągłym stołem,
Wielu z jego paladynów
Za rzemiosło się chwyciło.
Pan Sznaphański autorem,
A nasz zbożny rycerz został