Strona:Henryk Heine - Atta Troll.djvu/24

Ta strona została uwierzytelniona.

W każdym boju z inną bestyą
Będę zawsze wiernie walczył
Za ludzkości prawa święte,
Przyrodzone ludzkie prawa!




Rozdział VI.


Byłoby to jednak błogo
Dla człowieka, co przedstawia
Wyższy stan zwierzęcy, wiedziéć,
Co tam niższe stany mówią.
O tak! — nizko, w tych posępnych
Sferach wszelkich nędz społecznych,
W niższych owych świata słojach,
Żal wybucha, zawiść, duma!
Temu, co przez lat tysiące
Stało prawem nawyknienia
I przyrody dziejów prawem,
Lada morda dzisiaj przeczy.
Starzy młodym kładą w uszy
Takie lekcye i teorye,
Które i cywilizacyi
I ludzkości całéj grożą. —
„Dzieci!” — mruczy Atta Troll,
Z boku na bok się na twardém
Przewracając legowisku: —
„Dzieci, przyszłość naszą będzie!
Gdybyż więcéj tak niedźwiedzi,
Więcéj zwierząt tak myślało,
Jak ja, — siłą zjednoczoną